ANCIENT ASSASSINS

DRAKO

Z siedli ze smokow rozprostowali kosci i podeszli do domku ktory mial wiele kondygnacji i jego konstrukcja byla mocowana do wielkiego drzewa.Przystaneli wiec wszycy przy wejsciu King wyszed na ganek zapukal do drzwi i zawolal " jest tu kto.." jedynie bylo sluchac szelest drzew i dzwiek wodospadu. Kefas powidzial grupie aby usiedli i poczekali.
Tak tez zrobilismy gdy ogarnial nas blogi spokoj tego rajskiego miejsca przed nami wyladowaly 3 strzaly nie wiadomo z kad. Wszysc podniesli sie z miejsca. Ktos z niewiadomego kierunku krzyknol abysmy przedstawili sie i powiedzieli czego tu szukamy! Po paru chwilach gdy sie juz przedstawilismy przed nami ukazal sie mlody elf w blyszczacej zbroi z pieknym lukiem. przeprosil za przywitanie nas strzalami i stwierdzil ze okolica jest dosc niebezpieczna. Poszlismy do jego domu ,powiedzielismy o naszym zadaniu...... Rano udalismy sie na poszukiwania zabijalismy trola po trolu. W koncu zanurzylismy sie tak gleboko ze doszlismy do wioski jesli tak to mozna nazwac byla to jaskinia troli. King usmiechnol sie i odpar "czas zapoznac sie z miejscowymi!... troche blizej...". Wpadlismy do jaskini niszczac przeciwnika po przeciwniku...Fed wskoczyl na skalna pólke chcac zobaczyc co tam sie blyszczy niestety byla to pulapka... fed zostal porazony piorunem ktory go sparalizowal polka sie zalamala i spad w bezdena przepasc. Wyszlismy na zewnatrz jaskini godzinami siedzielismy i zastanawalismy sie jak moglismy dac tak sie podejsc wkoncu jestesmy wysmienitymi wojownikami jak prymitywna polapka mogla jednego z nas zabic.

Dzien sie zakonczyl juz w domku Vitra wszyscy powoli dochodzilismy do siebie wykonalismy misje ale stracilismy jednego z kapanow....... Wyruszylismy w droge powrotna do wiedzmy.