Forum ANCIENT ASSASSINS
Forum Klanu ANCIENT ASSASSINS (Lineage II server Dragon x15/Wrath x12)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Opowiesci przy ognisku
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ANCIENT ASSASSINS Strona Główna -> Na Każdy Temat
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
DRAKO
Clan Leader



Dołączył: 09 Wrz 2006
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bielsko Biała

PostWysłany: Pon 14:23, 11 Wrz 2006    Temat postu: Opowiesci przy ognisku

Mysle ze spodoba sie ten temat ludzia ktorzy lubia fantasy.Gdy bylem w spolecznosci Jaskini Behemota spotkalem sie z tym i chwale sobie ten temat.Spodoba sie wam.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez DRAKO dnia Pon 14:32, 11 Wrz 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DRAKO
Clan Leader



Dołączył: 09 Wrz 2006
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bielsko Biała

PostWysłany: Pon 14:25, 11 Wrz 2006    Temat postu:

chodzi o to zeby tworzyc opowiadanie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DRAKO
Clan Leader



Dołączył: 09 Wrz 2006
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bielsko Biała

PostWysłany: Pon 14:27, 11 Wrz 2006    Temat postu:

Gdy nastal wieczor King rozpalil ognisko i zaczol opowiadac o przygodach.Mowiac do swojego kompana podrozy smoka na ktorym sie poruszal.W okolo bylo cicho i nikt mu nie przeszkadzal.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fedah
Recruit



Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:39, 11 Wrz 2006    Temat postu:

Posrod grobowej ciszy jaka panowala w lesie Athros, King uslyszal szmer, ktorego nie dostrzeglby zwykly smiertelnik. Zza czarnych krzakow wylonil sie starzec. King dobyl miecza, ale po chwili schowal go z powrotem. Zrozumial, ze starzec nie ma zlych zamiarow. Pozostawiajac zwoj starego, brudnego papieru, starszec odszedl bez slowa...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DRAKO
Clan Leader



Dołączył: 09 Wrz 2006
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bielsko Biała

PostWysłany: Pon 14:45, 11 Wrz 2006    Temat postu:

King podniosl papier i zobaczyl że jego dawny kompan ma klopty.Czym predzej usiadl na surakaja (jego smoka) i pomknol w strone twierdzy Stonehelm.W myslach ukazywaly mu sie przerazajace obrazy grozy i smierci ktore tam zapanowały.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KefaS
Soldier



Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 1:31, 12 Wrz 2006    Temat postu:

A w śród obrazów grozy i smierci wyłoniła się niebiańska postać prawie nagiej kobiety. King zdębiał przez chwilke i zaniemówił. Nastała sekundowa cisza.
Patrza na siebie i ów kobieta wyciąga dłoń, jak by prosząc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fedah
Recruit



Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:27, 12 Wrz 2006    Temat postu:

Co to za postac ! ? Co ona robi tutaj, wsrod drzew czarnych, klujacych swoim milczeniem ! ? - pomyslal King.
Zszedl ze swego smoka, rozkazujac mu zostac, jakby sie obawial, ze cos zlego moze go spotkac. Podchodzac powoli wyciagnal dlon, chcac dotknac nieznajomej, lecz nagle kobieta zrobila kilka krokow w tyl i wyszeptala: "Spiesz sie! " I nagle jej postac rozplynela sie w powietrzu, nie pozostawiajac po sobie sladu. "A wiec ona nie zyje i widzialem ducha ?" - wyszeptal . I nagle zrozumial, zrozumial kogo przypominala mu owa kobieta...miala na imie Elenhtia, nie byla nieznajoma...kiedys ja widzial, dawno temu, gdy ludnosc toczyla walki z hordami orkow na wschodnim brzegu Eden. Wskakujac czym predzej na Surakaja, popedzil w strone twierdzy. "Dlaczego wlasnie ona, dlaczego ona ?" - zaczal sie zastanawiac...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DRAKO
Clan Leader



Dołączył: 09 Wrz 2006
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bielsko Biała

PostWysłany: Wto 14:09, 12 Wrz 2006    Temat postu:

Biegnac nie mogl zapomniec widoku Elenhti.Nie mogl sobie pozowlic na myslenie o tym gnal w strone twierdzy Stonehelm tak jak by mial nad soba bat.....Nad ranem po niespokojnej nocy wyjechal na szczyt Ignuark i wylonilo sie przednim pole bitwy twierdza byla w oplakanym stanie, setki tysiec wojow poleglo szukal kompana Fed.
Wolajac go w gluszy tego pobojowiska.Nie tracac nadziej podbiegal od ciala do ciala.Dotarł do twierdzy i ku jemy zdziwieniu w bramie zobaczyl postac lezaca i przypominajaca jego dwanego druha.Obracajac go widzal ze zyje..(Dzieki bogom)
rozpalil ognisko i czekal na przebudzenie sie przyjeaciela chcial dowiedziec sie co sie stalo i kto byl owa tajemnicza postacia ktora powiedziala ze Fed ma klopoty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KefaS
Soldier



Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:38, 12 Wrz 2006    Temat postu:

Zrobila sie pozna godzina, King dozucil dzewo do paleniska, a zeby odstraszyc zwierzyne, ktora zeruje przy cialach poleglych przy bitwie.
Az tu nagle Fed, otworzyl oczy...ale coz to (zdziwil sie King) nie bylo widac zrenic, jak by w glebokim transie byl, wypowiadajac znajome dla Kinga imie Elenhti, Elenhti, Elen... i zasnal.
King przykryl kompana skora niedzwiedzia, ktorego wczesniej upolowal i usiadl obok opierajac sie o drzewo. Bohater zaczal sie gleboko zastanawiac, co przydarzylo sie Fedowi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fedah
Recruit



Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:18, 12 Wrz 2006    Temat postu:

O samym swicie Fed otworzyl oczy i wyszeptal : "Elenthi...Elenti...widzia...to ty King ?" Na twarzy Feda pojawil sie szeroki usmiech. "Dzieki Bogu to ty, poslalem po ciebie jej ojca, starce iminiem Arthen....gdzie ona jest...widziales Elenthi ?" Twarz Feda natychmiast spochmurniala, gdy dostrzegl ze King przeczaco rusza glowa, nie chcial go zmartwic. "Ciesze sie, ze dostales wiadomosc, niestety za pozno przybyles" I tak Fed opowiedzial Kingowi o tym jak dzien wczesniej o poranku, cale armie, liczace tysiace goblinow zaatakowaly Stonehelm. Nagle zamilkl, wpatrujac sie bez slowa w postac stajaca na wzgorzu. "King....czy to jest...czy to jest elf ?....co tutaj robi mroczny elf ?....przeciez mieszkaja daleko w lasach Entorn...czy to jest Ke....Kefas ?..."

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DRAKO
Clan Leader



Dołączył: 09 Wrz 2006
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bielsko Biała

PostWysłany: Wto 19:06, 12 Wrz 2006    Temat postu:

Hymm ciekawe z kad on sie wziol...moze tez dostal wiadomosc.Chodzmy po niego mosimy sie dowiedziec co spowodowalo ze gobliny zatakowały..king w myslach powtarzal(aby nie spelnila sie przepowiednia o przebudzeniu wszechmocnego).Biegnac z Fedem do kefasa byl w kiepskim nastroju jak na spotkanie druchow ktorych nie widzal dobre kilkanascie lat.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KefaS
Soldier



Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:12, 17 Wrz 2006    Temat postu:

King z Fedem dotarli do Kefasa, widzac go zamyslonego i bez nastroju, King spytal sie czy tez mnial wizje i co go dreczy. Kefas odpowiedzial jednym slowem Elenhti i dalej zamilkl, jak by wyczuwal ze spoczywa nad nimi wielka odpowiedzialnosc. Ow bohaterzy udali sie do najblizszej wioski Gelmah, by tu odpoczac i nabrac sil do dalszej podruzy, a kierowali sie do starej opuszczonej wiezy, gdzie zamieszkala wiedzma Ehra. Chcieli bowiem uzyskac pewne informacje dotyczace tych wizji...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DRAKO
Clan Leader



Dołączył: 09 Wrz 2006
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bielsko Biała

PostWysłany: Czw 19:44, 21 Wrz 2006    Temat postu:

Gdy dotarli do wioski poszli na kufel piwa do tawerny "Pod Gwizdajacym Trolem" tak sie nazywala ow tawerna.Siedzieli przy stoliku palac ziele ktore mial przy sobie King.
W tawernie wszyscy patrzyli na nas; gdzies miedzy polnoca wpad do tawerny nieznajomy w ciemnej pelerynie.Wskoczyl na stolik i zucil w nas ostrzem bylismy troche podchmieleni i pod wplywem ziela ktore palilismy ale nie przeszkodzilo to nam aby dorwac tego człowiekia...Wybieglismy za nim z tawerny a na zewnatrz czekali na nas..gromada jakis wojownikow.Jeden powiedzial z nich ze "zaplacimy zyciem" Fed nie szczedzac slow szybkim strzalem przestrzelil mu dlon.Reszta stanela jak by byli uspieni i po chwili zucili sie na nas.Kef zucal zakleciami jak adenami w tawernie.Po zabiciu 5 wojow przeze mnie i reszty przez Kefa i Feda wrocilismy do tawerny jak gdyby nic sie nie stalo dopilismy i dopalilismy po czym udalismy sie na zasluzony wypoczynek.Rano czym predzej wskoczylismy na smoki i popedzilismy w strone wiezy.King zastanawiała monotonicznosc jazdy az tu z na droge wyskoczyla banda zlodzieji King usmiechnol sie bez slowa zatrzymal sie z szedl z smoka.Powiedzila Kefowi zeby sie nie mieszali.Lider bandy zasmial sie i powiedzial:glupcze myslisz ze dasz rady moim wojownika jest nas 13 a Ty 1 chcesz nas pokonac hahahah.King:no to bedzie wasza zgubna liczba usmiechnol sie wyciagnol z pochwy miecze i zucil sie na wojow padali jeden po drugim Fed zmeczony ogladaniem tego jak King mial sie rozprawic z Liderem oko w oko;wystrzelil strzale w kierunku lidera strzala przeleciala tuz kilka centymetrow nad barkiem Kinga i trafila w serce bandyty.King troche rozloszczony wsiad na smoka i znow popedzili w strone wiezy........


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KsardasPL
Recruit



Dołączył: 26 Lis 2006
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:44, 26 Lis 2006    Temat postu:

Kiedy prawie do niej dotarli uslyszeli przerazające echo krzyku dobiegającego od strony pobliskich gór. Nasi bohaterzy ponaglili smoki i udali się w tamtom strone. Jadąc i tracąc juz nadzieję na odszukanie czegokolwiek napotkai na człowieka noszącego 2 miecze niczym King. Przedstawił się jako Ksardas, powiedział że nie ma złych zamiarów i opowiedział im co tutaj zaszło...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
VItro
Recruit



Dołączył: 12 Wrz 2006
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oświęcim

PostWysłany: Nie 22:38, 26 Lis 2006    Temat postu:

Stara wiedźma Ehra spodziewała sie grupy awanturników... obiecała udzielić informacji.. wiedźma zaczeła mówic tajemniczym głosem"ale najpierw musicie cos dla mnie zrobic"
Grupa przyjaciół zgodziła sie na warunki Staruszki...
Musicie udać sie na bagna nieopodal miasta faerun, albowiem potrzebuje rzadkiej odmiany grzybów które tylko tam rosną... jeśli przyniesiecie mi 2 tuziny to wam opowiem co macie dalej czynić, ale ostrzegam! owe bagna zamieszkują trole i przeprawa bedzie trudna... -powiedziała
King pewny swego odparł" żaden trol nie moze nas zatrzymać, już setki takich stworzeń ubiłem podczas swoich podróży"
"troli moze sie nie lękasz bo odważne masz serce, ale od odwagi do głupoty niedaleka droga," Wiedźma również dodała "mam pewnego przyjaciela pustelnika i dobrego tropiciela... zacny również z niego strzelec zwie sie Vitro i mieszka około dzień drogi na północ. Bez jego pomocy bezpiecznie przez bagna sie nie przeprawicie"

Grupa przyjaciół rozbiła obozowisko przed wieżą gdyż nastał juz mrok..Kefas za pomocą czarów dość łatwo rozpalił ognisko a Fed upolował duzego dzika na pobliskiej polanie.Gdy pojedli,usneli niczym dzieci na niedźwiedzich skórach.. Na zmiane trzymali warte albowiem w tych okolicach nie trudno o spotkanie z goblinami.

Nazajutrz wyruszyli na północ do pustelni nieznajomego Vitro. nie wiedzieli kogo sie spodziewać. podróż minęła dośc szybko gdyz King zaduzo popalił ziela i rozweselał przyjaciół opowieścią o mrocznej elfce o imiemiu Madziuta Smile gdy słońce zaczęło powoli zachodzic za horyzont dotarli na miejsce zobaczyli ową pustelnie.. była to piękna okolica nad rzeką w środku puszczy, było słychac nieopodal znajdujący sie wodospad..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ANCIENT ASSASSINS Strona Główna -> Na Każdy Temat Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin